Aktualności

Willa „Blandwood” – powiew Toskanii w sercu Północnej Karoliny

data dodania: 2014-07-22

Niski, niemal płaski dach, szerokie, wystające okapy ze wspornikami, zrównoważona, symetryczna bryła urozmaicona bardzo często wieżą, tarasem lub werandą, mocno podkreślone, dwuskrzydłowe drzwi wejściowe – te cechy najlepiej charakteryzują projekty domów w stylu włoskim. Styl ten, niezwykle popularny w architekturze mieszkalnej Wielkiej Brytanii epoki wiktoriańskiej, przybył w drugiej połowie XIX wieku także do Stanów Zjednoczonych, gdzie po drobnej reinterpretacji przez rodzimych projektantów stał się obowiązującym i bardzo często stosowanym aż do wczesnych lat siedemdziesiątych. Nie narzucał on konkretnych materiałów budowlanych, dzięki czemu projekty domów mogły być dostosowane do budżetów o różnej rozpiętości. Ponadto rozwój nowych technologii w epoce wiktoriańskiej pozwolił w sposób relatywnie szybki i tani produkować żeliwne i metalowe zdobienia nadające bryle charakterystyczny wygląd i formę. Nowojorski architekt Alexander Davis był jednym z pierwszych, którzy zaadaptowali nowy styl do amerykańskiej ziemi a projekt willi „Blandwood” jego autorstwa jest do dziś uznawany za najbardziej charakterystyczny przykład włoskiej stylistyki tego okresu a także swoisty prototyp amerykańskich domów w stylu włoskim.

Alexander Jackson Davis urodził się 24 lipca 1803 roku w Nowym Jorku. Studiował na tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych, co znalazło odzwierciedlenie w sposobie postrzegania przez niego architektury jako formy nieszablonowej i „plastycznej”, nadając jednocześnie jego projektom unikalny malowniczy charakter. Pierwsze szlify architektoniczne zdobywał  praktykując jako ilustrator w biurze nowojorskiego projektanta Josiaha R. Bradyego. W 1829 roku został współpracownikiem Ithiela Towna – właściciela prężnie rozwijającej się pracowni, tworzącej projekty spod znaku greckiego odrodzenia. Firma ta wkrótce stać się miała pierwszym, tak szeroko rozpoznawalnym, prestiżowym i nowoczesnym biurem architektonicznym w Nowym Jorku, odpowiedzialnym za szereg realizacji budynków użyteczności publicznej takich jak Indiana State Capitol w Indianapolis, North Carolina State Capitol  w Raleigh czy urząd celny w Nowym Jorku. W 1835 roku Davis otworzył własną praktykę, koncentrując się głównie na projektowaniu podmiejskich rezydencji i wiejskich domów w stylu włoskim i neogotyckim. Lata czterdzieste i pięćdziesiąte to najbardziej owocny okres w jego karierze. To wtedy powstały takie ikony architektoniczne jak willa „Lyndhurs” w Tarrytown czy „Blandwood” w Greensboro, dzięki którym Davis stał się jednym z najbardziej wziętych i cenionych architektów działających na Wschodnim Wybrzeżu w tamtym czasie. Przez ponad 20 lat stworzył i zrealizował ponad sto projektów domów, willi i rezydencji, z których wiele weszło na stałe do kanonu sztuki architektonicznej. Wojna Secesyjna w 1861 roku a także pojawienie się nowych stylów projektowania spowodowały stopniowy spadek zainteresowania budynkami autorstwa Davisa,  zmuszając architekta do ograniczenia działalności a ostatecznie do zamknięcia biura. W 1878 roku przeniósł się do West Orange gdzie spędzał czas kreśląc kolejne, nigdy już nie zrealizowane koncepcje i porządkując  archiwum. Zmarł 14 stycznia 1892.

Willa Blandwood

Projekt willi „Blandwood” powstał na bazie istniejącego już domu zbudowanego przez Karola Blanda w 1795 roku, na jego farmie w Greensboro w Północnej Karolinie. Ten prosty, utrzymany w stylu wiejskim, dwupiętrowy budynek został zakupiony przez gubernatora Johna Motleya Moreheada w latach dwudziestych XIX wieku i poddany dwóm znaczącym modernizacjom. Pierwsza z nich z 1822 roku obejmowała rozszerzenie planu z czterech do sześciu pokoi. Druga, znacznie obszerniejsza,  zrealizowana w 1844 roku właśnie przez Alexandra Davisa, nadała bryle budynku charakterystycznych włoskich rysów.  Architekt tworząc projekt przebudowy wzorował się na willach znajdujących się w Toskanii. Powierzchnia domu została dwukrotnie zwiększona, do dachów, które uzyskały niemal płaską formę dodano szerokie okapy a w elewacji frontowej dominującą rolę przejęła wysoka wieża. Całość uzupełniały okna skrzynkowe i foronirowa sztukateria na cegle. Davis wykorzystał także wolno stojącą kuchnię, zwiększając jej powierzchnie i dopasowując wygląd do istniejącego już budynku, znajdującego się po przeciwległej stronie. Po połączeniu jej arkadami z główną częścią, bryła budynku uzyskała symetryczny i zrównoważony kształt. W efekcie tych zmian z prostego, nieskomplikowanego wiejskiego domu powstała willa w prawdziwie włoskim stylu, która z równym powodzeniem mogłaby zostać umiejscowiona pośród toskańskich wyżyn, nie zaburzając zupełnie ich charakteru. Sam Davis projektem tym udowodnił, że był twórcą architektury innowacyjnej i wpływowej, otwartej na nowe formy i style i w efekcie będącej nieprzebranym źródłem inspiracji dla późniejszych pokoleń projektantów.

GC

źródło fot.: wikipedia.org

Czerwiec 2016
data dodania: 2016-06-30

Projektant domu zwykle przewiduje jedynie w projekcie miejsce na wannę, nie zawsze jednak doradzi w kwestii konkretnego rozwiązania. Wanna zatem na nóżkach, zabudowana czy wpuszczona w podłogę? Jakiej głębokości? Ekooszczędna czy mieszcząca bez trudu 500 litrów? Z jacuzzi czy z dwoma kurkami? I wreszcie – biała czy szkarłatna?

więcej...
data dodania: 2016-06-29

Reporterzy New Yorkera i CBS piszą o nim jak o dziele sztuki. „Najbardziej wartościowy budynek do obejrzenia w Miami Beach!”. „Park w pionie!”. „Joggerzy ćwicza na jego rampach, zawodowi fotograficy urządzają sesje, turyści odwiedzają to miejsce setkami, odbyło tu się już wesele, dwie debaty i kilkanaście aukcji dzieł sztuki” - czytamy o.. wielopoziomowym parkingu pod mnemotechnicznym adresem 1111, Lincoln Road, Miami Beach.... więcej...

data dodania: 2016-06-27

Moda na minimalistyczny design jest czymś, co muszą od dziś wziąć pod uwagę projektanci domów i wnętrz, ograniczając liczbę zakamarków, wnęk, szaf, schodów i półek. Ma być jasno, pusto i przestronnie. Na razie takie pokoje są mile widziane przede wszystkim w Japonii, ale nawet tsunami nie wędruje przecież tak szybko, jak styl.

więcej...
data dodania: 2016-06-25

Nietrudno jest krytykować beton: że banalny, że ciężki, że nieekologiczny – i że zawodny. Projektanci domów wiedzą jednak, że nie istnieje inny równie plastyczny materiał – a technolodzy robią, co mogą, by wyjść im naprzeciw. Tak powstał beton wysokiej jakości, funkcjonujący na rynku, jeśli nie liczyć tuzina nazw handlowych, pod uniwersalnym skrótem UHPC – ultra high performance concrete.

więcej...
data dodania: 2016-06-24

Szary, ciężki, plastyczny, był jednym z pierwszych metali przyswojonych przez cywilizację: już w Babilonie i Egipcie łączono przy jego użyciu, w trybie na poły spawania, na poły klejenia. Rzym pił wodę z ołowianych rur – i zwolennicy prostych tłumaczeń często brali ten fakt za przyczynę upadku Wiecznego Miasta. W średniowieczu ołowiem mocowano szkła witraży, w XIX wieku kryto nim dachy. Z czasem obawy przed zatruciem spowodowały, że zaniechano tej praktyki, głucho nawet... więcej...

data dodania: 2016-06-24

Moda na bambusowe lub metalowe „dzwonki wietrzne” osiągnęła swoje apogeum przed kilku laty – i powoli, na szczęście, cichnie, a wraz z nią nasze ogrody i tarasy, gdzie dotąd nie można się było uwolnić od lepiej lub gorzej skomponowanego pobrzękiwania za każdym podmuchem. Dobrze, że większość z tych „kurzołapek” za pięć złotych idzie na złom – ale dobrze też, że projektanci domów i przestrzeni publicznej nie rezygnują z bardziej twórczego wykorzystania ksylofonu.

więcej...
data dodania: 2016-06-22

„Architektura przystankowa”, a zwłaszcza zadaszenia to dla polskiego czytelnika delikatny temat. Z jednej strony jednym z pomników architektury modernistycznej lat 60. pozostaje stacja kolejowa Warszawa-Ochota z fantazyjnie uniesionym i zakręconym dachem; z drugiej – koszmarne przystanki PKS, z postrzępionymi, oberwanymi daszkami z pordzewiałej blachy falistej trafiły za sprawą Barańczaka i Kelusa do poezji jako wyraz ostatecznej zapaści realnego socjalizmu. Projektanci w Polsce... więcej...

data dodania: 2016-06-20

Projektanci poszukują różnych metod na zmniejszenie nakładów na chłodzenie i klimatyzację budynków. Największym wyzwaniem są szyby – to przez nie wpada do budynku światło, w tych miejscach też wnętrze najbardziej się nagrzewa. Trudno jednak wznosić bunkry, a „lustrzane” ściany mocno się już opatrzyły, no i oprotestowywane są przez oślepianych mieszkańców miast. Pracownia Skidmore, Owen & Merrill zaproponowała nowe rozwiązanie: trapezoidalne „zęby” ze szkła,... więcej...

data dodania: 2016-06-19

Sądząc z mnożących się doniesień prasowych o kolejnym „najwyższym wysokościowcu”, który zdolny będzie utrzymać swój rekord miasta, kraju czy kontynentu przez rok czy dwa za sprawą dobudowanego nieludzkim wysiłkiem jeszcze jednego tarasu i jeszcze o dwa metry wyższej anteny telekomunikacyjnej, architektoniczny wyścig w górę nie skończy się chyba nigdy. W kategorii „Excelsior” ścigają się również – z podobnymi wynikami – twórcy tarasów i wież widokowych,... więcej...

data dodania: 2016-06-18

Szlachetna, a zarazem powszechnie występująca skała zdegradowana została do rangi surowca, z którego sporządza się płytki podłogowe, krawężniki i schody. A przecież utalentowany projektant z minimalistycznym zacięciem może wznieść z granitu ściany nośne – no, pod warunkiem, że nie trzeba będzie w nich wyżłobić zbyt wielu rowków na instalacje elektryczne i wodne.... więcej...

data dodania: 2016-06-15

Wielu architektów i projektantów zwraca uwagę na konsekwencje pozornego przesuwania się słońca po firmamencie i zmian kąta padania promieni słonecznych. Ale mało kto podejmuje tak finezyjną „grę z cieniem” jak argentyński architekt Nicolás Campodonico. Campodonico zaprojektował niedawno kaplicę pod wezwaniem św. Bernarda w liczącej niespełna 3 tys. mieszkańców wiosce La Playosa w pobliżu miasta Cordoba. Sama kaplica, wzniesiona ze starych, odzyskanych z rozbiórki cegieł,... więcej...

data dodania: 2016-06-13

Określenie „akcent ponowy” używane jest ponoć w kręgach studentów ASP jako synonim malowanej na płótnie flaszy. Projektanci i właściciele domów jednorodzinnych powinni jednak charakteryzować się większą dyscypliną myślową: akcent pionowy to wyraźnie dominujący element w strukturze budynku. Jak można sprawić, by wyraźnie organizował całą przestrzeń?

więcej...
data dodania: 2016-06-10

Projektanci autostrad i krajobrazu trudzą się nad stworzeniem jak najwygodniejszych przejść nadziemnych dla dużej zwierzyny płowej. U podnóża autostrad umieszcza się zwykle wąskie przejścia dla drobnej zwierzyny, żab, węży i żółwi, a w Australii niczym niezwykłym nie są nawet pionowe niemal mosty dla krabów. Na własnej działce jednak staramy się powstrzymać wędrówki niechcianych czworonogów.

więcej...
data dodania: 2016-06-09

Samooczyszczanie ścian i dachów można już sobie zafundować w każdym samodzielnie budowanym domu. Wystarczy odpowiednio wcześnie uzgodnić z projektantem, że wykorzystane zostają farby hydrofobowe. Krople wody, tocząc się, zbiorą cząstki kurzu pyłki i drobne odpadki organiczne – tak, jak dzieje się w przypadku dalekowschodnich roślin wodnych.

więcej...
data dodania: 2016-06-08

„Mieszkanie na wodzie” nie z konieczności, jak w przypadku flisaków i innych profesji rzeki, lecz z wyboru, weszło w modę już ponad sto lat temu: awangardy francuskie i anglosaskie lubiły budzić się wśród mgieł. W Polsce rozwiązanie takie nie weszło w modę na szerszą skalę: może za sprawą odwracania się kraju od rzek, nad czym od lat ubolewają urbaniści i spece od strategii rozwojowej? Pracownia MIM Architekci podjęła kolejną próbę zmiany tego stanu rzeczy, oferując... więcej...

data dodania: 2016-06-07

„Żelazocement” wymyślono i opatentowano w połowie XIX wieku i przez kolejne pół wieku budowano zeń co popadnie: od mostów po jachty i statki. W naszych czasach brakowało wyraźnego pomysłu na jego zastosowania: modelowano zeń figury i altany ogrodowe. Hinduski architekt Anupama Kundoo udowadnia jednak na weneckim Biennale Architektury, że to rozwiązanie techniczne nadal ma przed sobą przyszłość, jeśli chodzi o projekty domów jednorodzinnych.

więcej...
data dodania: 2016-06-06

Spędzając długie godziny nad tą częścią projektu domu jednorodzinnego, która dotyczy kuchni, spierając się w nieskończoność o fronty, uchwyty i okucia szafek, rozważając zalety i wady betonowych, kamiennych i laminowanych blatów, często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to, co wydaje nam się oczywiste – sama koncepcja „kuchni modularnej” – narodziła się dopiero kilkadziesiąt lat temu, nie tyle za sprawą stolarzy, co matematyków, ergonomistów i architektów.... więcej...

data dodania: 2016-06-04

Czy rzeczywiście czasy niesławnej „pastelozy”, czyli tynkowania fasad domów w kolorach słodkawych, ckliwych i mdłych, mają się ku końcowi? Nie jest to do końca pewne – bloki na PRL-owskich osiedlach, szczególnie tych niedawno ocieplanych, nadal ukazują nam paletę bladogroszkowych zieleni i różu w odcieniu określanym przez starsze panie jako „majtkowy”. Ale w projektach domów jednorodzinnych i budynków użyteczności publicznej coraz częściej dostrzec można odwagę... więcej...

data dodania: 2016-06-02

Nie, nie idzie o Aurorę, chociaż rzeczywiście, kolejna rewolucja architektoniczna wisi w powietrzu. Specjaliści z nieraz opisywanej na tym portalu szwajcarskiej eksperymentalnej grupy projektowej ETH Group wznieśli w kuluarach Biennale Architektury w Wenecji fantazyjną kopułę z ciosanych płatów wapienia, zachowującą kształt i stabilność mimo braku jakiegokolwiek spoiwa.

więcej...
data dodania: 2016-06-01

Że ustawione naprzeciw siebie lustra dają „złudzenie nieskończoności” – wiadomo od dawna. Efekt ten zwykło się uważać za dość tani, stosowny dla hallu w prowincjonalnym motelu. Ale jeśli już sięgać po niego – to z rozmachem, tak jak zdecydowali się na to projektanci ze studia XL-MUSE w chińskim Hangzhou.

więcej...