Projekty budowli użyteczności publicznej w rodzaju muzeów są zwykle kilkaset razy droższe niż plany budynków jednorodzinnych. Podobna proporcja obowiązuje przy kosztorysie ich budowy. A jednak warto przyglądać się laureatom Nagrody Roku SARP, jeśli chcemy, żeby nasz dom wpisywał się w ład przestrzenny.

Nagroda SARP co roku przyznawana jest budynkom nietuzinkowym, odważnym, a jednocześnie funkcjonalnym. Tych cech nie zabrakło i wśród laureatów konkursu za rok 2015. A jednak wydaje się, że w tym roku jury szczególnie doceniało rozwiązania wpisujące się w otaczającą przestrzeń.

Główny laur otrzymało, jak wiadomo, Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach (pracownia Jems), będące zaprzeczeniem tego, co zwykle rozumiane jest pod pojęciem „centrum konferencyjne”: doskonale nijaką, agresywną bryłą, połyskującą seledynem szklanych ścian. Katowickie centrum to mocna, ciemna bryła o ostrych kątach, podzielona „kanionem” spacerowym i wtopiona w sztuczne wzgłorze, przypominające rekultywowaną, nasadzoną hałdę. Ta formuła jest swoista dla Górnego Śląska – i fantastycznie „rymuje się” z nowym Muzeum Śląska i katowickim „spodkiem”.

 Nie inaczej jednak stało się w przypadku wyróżnionych. Muzeum Katyńskie, wtopione w mury warszawskiej Cytadeli (Jan Belina-Brzozowski), Pawilon Polski na EXPO 2015 czy Muzeum Ognia w Żorach cieszą szczególne, bo to zwycięzcy nieoczywiści. Ta ostatnia placówka, wzniesiona w śląskim mieście, którego największym bodaj powodem do rozgłosu jest pożar, który strawił je u progu XVIII wieku, zaskakuje wszystkich. Lśniąca dojrzałą miedzią, patynowana bryła przypomina szarpany przez wiatr płomień – i nie ma sobie równych.

(fot. Wikipedia)

A właściwie dlaczego nie można byłoby wznieść czegoś podobnego na naszej działce? Czy nawet nasza biblioteka, zbiór obrazów lub bodaj kolekcja wędek spinningowych nie zasługują na coś więcej niż niedoświetlony, chłodny pokój na zapleczu domu? Rozmawiajmy z naszym architektem o projekcie domu i inspiracjach. Pozwólmy mu – i sobie – zrealizować marzenia. (ws)