Wystarczy podpis inwestora
Czy rzeczywiście rewolucja robotyczna w budownictwie jest już u bram? Zespół z Politechniki ETH w Zurichu, o którego dokonaniach nieraz piszemy na łamach portalu, postanowił pójść o krok dalej: dotąd zaprojektowane przezeń, zaprogramowane i zbudowane urządzenia wykonywały elementy budowy domu: wznosiły ściany, „tkały” wiaty lub zadaszenia, wykonywały elewację – i już to zmieniało nasze wyobrażenie o projektach domu jednorodzinnego i tym, jak mogą być realizowane.
Sprawy idą jednak naprzód coraz szybciej: wykładowcy ETH finalizują rozmowy z partnerami biznesowymi w sprawie wzniesienia trzypoziomowego (dwupiętrowego) domu na kampusie uczelni.
Prace, które rozpoczną się w Zurichu za kilka tygodni stanowić będą, w intencji designerów z ETH, „przekroczenie progu między eksperymentami i badaniami a wdrożeniem nowych rozwiązań do codziennej praktyki”. Przełom polegać ma m.in. na tym, że roboty wykonają ogromną większość prac – począwszy od kopania fundamentów, skończywszy zaś na odpowiednim ukształtowaniu siatki stalowej, która stanowić ma szkielet domu: pomiędzy jej dwie warstwy, oddzielone od siebie o 30 cm i przetykane prętami zbrojeniowymi, wpompowany ma być gęsty, szybkoschnący cement.
„Dotąd badacze eksplorowali jedną z możliwości robotyki, jak na przykład zdolność do drukowania przedmiotów w formacie 3D: przy budowie domu zamierzają jednak użyć kilkadziesiąt wzajemnie uzupełniających się maszyn. Jako pierwszy wkroczy na plac budowy robot, stawiający „szablony” ze stali: w dalszej kolejności dokona się natryskiwanie betonem, murowanie stropów i stawianie drewnianych ścian piętrowych.
Pół biedy, kiedy roboty zajmują się jedynie murowaniem domów. Prawdziwą obawę odczuwam na myśl o budynkach przez nie projektowanych.
Będę również rzeźby