Ceglany wir
Pomysł zespołu architektów z Iranu jest po trosze konceptualnym żartem, po trosze sposobem na ożywienie i pogłębienie doświadczania przestrzeni, faktury materiałów i bryły przez dorosłych zwiedzających „instalację” w Szirazie. Ale pokazuje zarazem, jak wiele można zaoferować w dziedzinie projektowania domów jednorodzinnych działając przy pomocy najprostszych możliwych narzędzi: cegły.
Zespół Ashari Architects z siedzibą w Szirazie wzniósł pod koniec ubiegłego roku instalację mieszczącą się w stalowym kubiku o długości ścian rzędu 16 metrów. Na stalowym rusztowaniu ułożone zostały na kształt zwężającego się ku górze leja cegły, częściowo szkliwione – chłodniejsze zatem w dotyku i rezonujące metalicznie. Dwie „ścieżki” ze stalowego pasa pozwalają na wędrowanie wzdłuż lejka, wewnątrz lub na zewnątrz niego. Architekci i zwiedzający mówią niemal jednogłośnie o nieoczekiwanym uczuciu zagubienia, które ustępuje miejsca dosłownemu i przenośnemu olśnieniu w chwili odsłonięcia przesłon na szczycie leja, wpuszczających do wnętrza konstrukcji światło słoneczne.
Niezależnie jednak od gry ze zmysłami i ich deprywacją w ciemności, gigantyczny lej ze szkliwionych cegieł ujawnił swoje możliwości akustyczne i wentylacyjne: służy on za gigantyczne „ucho”, na wzór tych instalowanych w ścianach starożytnych rezydencji, oraz zasysający zanieczyszczenia i zużyte powietrze komin; zarazem sam ciężar cegieł sprawia, że stanowią one mocną izolację termiczną. W Iranie chronią one chłód wnętrza, w strefie bardziej umiarkowanej mogą sprzyjać utrzymaniu stałej, stosunkowo wysokiej temperatury.
Niewątpliwie obiecująca jest możliwość wzniesienia tego rodzaju „konchy” we wnętrzu jadalni / bawialni domu, zapewniająca zarazem intymność wnętrza, jego izolację termiczną i akustyczną oraz nawiew. W kilku pracowniach podjęto już próbę „wrysowania” irańskiej instalacji w projekty domów jednorodzinnych.