Załapać się na W-2
Początek roku, mroźna zima, ochoczo podkręcamy ogrzewanie. Tymczasem warto, niekoniecznie dzwoniąc zębami, zerkać jednak od czasu do czasu na licznik gazu, a przede wszystkim – zanotować stan licznika w pierwszych dniach stycznia. Na razie za wcześnie na szacunki, ale pod koniec zimy można już będzie ocenić, czy mamy szanse zmieścić się z rocznym zużyciem w przedziale „do 1200 m.sześć”. Jeśli mamy – warto zacisnąć trochę pasa, uszczelnić albo wymienić okna i nie przekroczyć tej granicy. Stawka jest spora: za rok możemy trafić do dużo bardziej atrakcyjnej grupy taryfowej!
Oczywiście, nie ma co łudzić się nadzieją na wielkie zyski. W tego rodzaju sytuacjach dostawca gazu najczęściej jest naszym „partnerem biznesowym”, zarazem dyktując metody gry. Nawet na tym można jednak wygrać, jeśli wyciągniemy konsekwencje z faktu, że stawki abonamentu i opłat stałych różnią się w zależności od grupy i są znacząco wyższe dla grupy W-3 (przedział od 1200 do 8000 metrów sześc.) niż dla W-2.
Oczywiście, trick polega na tym, że dla wyższej grupy cena jednostkowa gazu jest niższa – i niewykluczone, że przy zbliżeniu się do zużycia rzędu 8 tys. m. sześc. Taryfa ta bardziej się opłaca. W przypadku jednak sytuacji granicznych – zużycie wahające się między 1200 a 1300 m.sześc. – sytuacja jest jednoznaczna: po przejściu do wyższej grupy skokowo wzrasta opłata abonamentowa i tzw. stała opłata sieciowa.
W sytuacji, gdy kilkuprocentowe ograniczenie zużycia gazu może przynieść oszczędności rzędu ¼ wydatków na energię i ogrzewanie, wybór wydaje się prosty. A takie wyliczenia istnieją: jedną z lepszych symulacji przygotował i przedstawił portal Wirtualna Polska. Przytaczamy je, ponieważ – przy niewielkich zmianach cen gazu – wymownie ilustrują całe zjawisko. Użytkownik, który należy do taryfy W-2 i zużył 1150 m.sześc. gazu przez rok, zapłacić musi 2383 złote – z czego opłaty sieciowe wynoszą 29,5% kwoty do zapłaty. Jego hipotetyczny konkurent zużył 1250 m.sześc.- czyli zaledwie o 8,7% więcej. Znalazł się już jednak w grupie W-3 – i za to quantum gazu zapłaci 2989 zł, czyli aż o 25,4% więcej! Decydującym obciążeniem okażą się opłaty sieciowe, wynoszące w tym przypadku aż 39,4% opłaty!
To może być kominek. To mogą być nowe okna. To może być runda naokoło domu z silikonem. Ale warto. [ws]