5 NAJWYŻSZYCH BUDYNKÓW ŚWIATA
Do tego ekskluzywnego grona należą budynki o wysokości prawie pół kilometra i kilkudziesięciu kondygnacjach. Jeżdżą w nich szybkobieżne windy, rozwijające prędkość sześćdziesięciu kilometrów na godzinę. Gdyby jakiś biegacz chciał wystartować w wyścigu po schodach na samą górę, dotarcie tam zajęłoby mu jakiś miesiąc. Jednym słowem – oto piątka najwyższych drapaczy chmur świata.
Pierwsze miejsce należy od 2010 roku do Burdż Dubaj, giganta stojącego w Dubaju, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. To monstrum wznosi się na wysokość niewiarygodnych ośmiuset dwudziestu ośmiu metrów. Ci, którzy byli na samej górze, twierdzą, że można stamtąd dostrzec krzywiznę Ziemi. Budynek ma 162 piętra, kilkadziesiąt pierwszych zajmuje hotel, potem są kondygnacje mieszkalne i biura. Burdż Dubaj przypomina wielką rakietę kosmiczną, szykującą się do startu, z silnikami doczepionymi do kadłuba albo garść słomek różnej długości, spiętych razem. Najdłuższa z tych słomek ma wysokość prawie czterysta pięćdziesiąt metrów. Niezwykłe jest też to, że budynek stoi samotnie, na razie, w związku z kryzysem ekonomicznym na świecie, zrezygnowano z realizacji ogromnego kompleksu, jaki miał się wznosić wokół. Dlatego można go podziwiać bez żadnych przeszkód.
Drugi co do wysokości to budynek Taipei 101, wznoszący się mieście Taipej, stolicy Tajwanu. Cyfra w nazwie oznacza ilość pięter, a wysokość budynku to 508 metrów. W środku są tylko i wyłącznie biura, nie ma mieszkań. Taipei 101 zbudowany jest jak gąsienica, z ośmiu członów, nałożonych jeden na drugi i w odróżnieniu od giganta ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, nie zwęża się ku górze. Cyfra osiem jest szczęśliwa w tradycji chińskiej i jej motyw odnaleźć można w drapaczach chmur, budowanych na przykład w Chinach. Taipei 101 ma pomieszczenie obserwacyjne na 91. piętrze, to drugi na świecie wynik, po wieżowcu Światowego Centrum Finansowego z Szanghaju.
Wspomniany wyżej kolos zajmuje trzecie miejsce w rankingu najwyższych budynków świata. Ma tylko 492 metry wysokości i sto jeden pięter, podobnie jak budowla z Tajwanu. Chiński budynek wyróżnia się za to bardziej zwartą, jednolitą bryłą, z niezwykłym elementem architektonicznym u samej góry – ni to oknem, ni rączką, ciągnącą się prawie na całą szerokość. Dzięki temu gigant zyskał miano największego otwieracza do butelek. Na setnym piętrze wieżowca, na wysokości 477 metrów, jest taras widokowy, oficjalnie wpisany do księgi rekordów Guinnessa jako najwyżej położony na świecie.
Zaledwie o sześć metrów niższe niż budowla z Szanghaju jest Międzynarodowe Centrum Handlu z Hongkongu, chińskiego terytorium, należącego przez półtorej stulecia do Wielkiej Brytanii. Budowla ma regularne kształty a urozmaiceniem bryły jest pionowe cięcie w fasadzie, biegnące z góry na dół oraz w poprzek, mniej więcej w dwóch trzecich wysokości.
Piąte miejsce na liście zajmują wieże Petronas, stojące w Kuala Lumpur, stolicy Malezji. Wznoszą się na wysokość prawie 452 metrów i mają 88 pięter. Na wysokości 41. piętra wieże łączy most długości prawie sześćdziesięciu metrów. Właśnie on oraz charakterystyczna konstrukcja, jakby z kółek tej samej wielkości, układanych jedno na drugim, sprawia, że malezyjskich wież nie sposób pomylić z żadnym innym budynkiem na świecie.
Robert Rusek