Dom dla osoby niepełnosprawnej (2)

Statystyki nie kłamią: jesteśmy społeczeństwem starzejącym się, i nawet, jeśli udałoby się odwrócić fatalną „krzywą depopulacyjną”, wiszącą nad krajem jak memento mori od kilkunastu lat, „odmłodzenie Polski” ma szanse być widoczne około roku 2050-2060: do tego czasu przybywać będzie wśród nas osóby w podeszłym wieku, co mocno skorelowane jest z częściową lub całkowitą niepełnosprawnością, często przybierającą postać dysfunkcji narządów ruchu.

Jeśli idzie o poruszanie się w domu, zasada jest jedna, czy mowa o furtce, czy o drzwiach wejściowych, czy o drzwiach do poszczególnych pomieszczeń, czy nawet do szaf: najbardziej pożądana szerokość to 120 cm, elementarne minimum to 90 cm: inaczej po prostu nie sposób zmieścić się w drzwiach, nie narażając dłoni i wózka.

Równie istotna zasada dotyczy manewrowania: minimalne pole niezbędne do dokonywania zwrotów, to półtora metra: taka powinna być szerokość przedpokoju, korytarzy, a już na pewno – w kuchni, łazience i toalecie. Promień półtora metra to naprawdę podstawa! Minimalna powierzchnia manewrowa w tych pomieszczeniach to 1,5 m x 1,5 m – a biorąc pod uwagę, że najczęściej znajdować się tam będą szafki, kabina prysznicowa, wanna lub sedes, rozmiary pomieszczenia w przedziale 2,5 – 3,5 metra powinny być standardem.

Rzecz wydawałoby się oczywista, a jednak ważna podkreślenia: nawierzchnia. Odpadają gumy, linoleum, śliskie parkiety. Na podjazdach i ścieżkach na zewnątrz budynku, gdzie zawsze może się zdarzyć śnieg lub deszcz, wymogiem są szorstkie terakoty lub asfalty. W domu – podłogi drewniane lub ze specjalnie dostosowanych, odpornych na nacisk kółek i „antypoślizgowych” paneli.

Schody? Lepiej nie, tyle istnieje projektów domów parterowych… Jeśli jednak myślimy o rozdzieleniu różnych stref, zapewnieniu prywatności domownikom, i w związku z tym decydujemy się na wzniesienie piętra – trzeba od razu odpowiedzieć sobie na pytanie, czy stawiamy na windę (bardziej kosztowną i zajmującą miejsce, ale też bardziej niezawodną), czy na tzw. platformę schodową (wymagającą poszerzenia klatki schodowej i niestety, nie zawsze niezawodną). I jeszcze jedno: nakaz „żadnych progów” przestaje obowiązywać w przypadku schodów, czy to prowadzących z piętra na parter, czy z parteru do piwnicy: tam próg wyhamowujący jest wręcz konieczny.

C.d.n.