Termitiera miast mrówkowca
Niby przywykliśmy do myśli o boomie demograficznym w Indiach i w Chinach przekraczającym niemal granice naszej wyobraźni, ale niektóre wiadomości robią wrażenie i unaoczniają skalę zmian: oto w mieście Surat w indyjskim stanie Gudżarat powstaje budynek biurowy przeznaczony dla… 45 tysięcy osób.
Gigabiurowiec, zaprojektowany przez firmę o budzącej respekt nazwie Morphogenesis, ma służyć potrzebom stanowej giełdy i współdziałających z nią podmiotów, mieszcząc ponad 4 tysiące biur. Od biurowca większy będzie tylko legendarny już Pentagon i można żywić obawy, że nowa budowla stanowić będzie wymarzony cel zamachowców.
Jej twórcy skupiają się na razie nad pragnieniem, by moloch ten nie zapadł się i nie zadusił pod własnym ciężarem. Podkreślają zamysł ekologiczny: przy takiej bryle, jak na zdjęciu, trudno mówić o rozmieszczeniu paneli fotowoltaicznych, ale większość biur jest ponoć oświetlana przy pomocy światła dziennego (także dzięki przemyślnemu systemowi świetlików i luster), bez zarzutów działa ponoć wentylacja grawitacyjna. Co najważniejsze jednak, to zepchnięcie całego ruchu samochodowego do podziemia: u stóp budynków, miast parkingów wiecznie zapchanych wozami dostawczymi alejek rozciągają się ogrody z przemyślanym systemem alejek. Ponoć architekci tworząc plan tego domu zdecydowanie wielorodzinnego inspirowali się nie tyle wizjami osiedli mieszkaniowych czy mrówkowców, lecz projektami lotnisk, gdzie pierwszą definiującą zasadą jest uproszczenie i niekrzyżowanie szlaków komunikacyjnych pasażerów przylatujących, odlatujących, załóg samolotów, personelu lotniska i ochrony. Jeśli uda się to w stanie Gudżarat, największym problemem 45 tysięcy urzędników będą kolejki do automatów z kawą.